O 3:12 przyleciał Czajnik, ćwierkał, zasiadł na progu. Trochę podsypiał (jednym okiem).
O 3:19 zjawiła się Ziuta i na minutę oboje spotkali się w budce. Po odlocie Czajnika jeszcze trochę dogadywała, o 3:23 odleciała.
O 4:23 kolejne spotkanie - Czajnik do budki, za chwilę Ziuta pod okno, parę chwil tak trwali, wreszcie Ziuta do budki - spotkanie jak należy (tylko niewidoczne, bo ten brak zapisu..) Czajnika po odlocie jeszcze przez chwilę było widać, jak zatacza kółko.
Ziuta poleciała o 4:41.
5:25 - 7:06 pobyt Czajnika - głównie siedział na progu, trochę w budce się krzątał.
***
O 17:38 Czajnik przyleciał za budkę, a Ziuta za chwilę do budki. On niedługo potem wyszedł, skoczył na próg, popatrzył - Ziuta w środku - no to poleciał.
O 18:21 Czajnik przyleciał z lekkim ciokaniem na poręcz - i już do końca dnia nie odleciał. Był w budce, ale głównie siedzi na progu.
Jest już następny dzień, 0:13, a on ciągle tu jest.