Przeglądając FORUM musisz zdawać sobie sprawę z faktu, że możesz natrafić na mało estetyczne lub drastyczne treści.
Z tego też powodu przeglądanie FORUM przez dzieci powinno odbywać się w obecności osoby dorosłej.
    
    Z tego też powodu przeglądanie FORUM przez dzieci powinno odbywać się w obecności osoby dorosłej.
														#312754
							przez Bożka
						
					Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
																	podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka															
							
								Mniej
								Więcej				
							
						- Posty 803
 - Otrzymane podziękowania 14957
 
                    Od 16.14 zaczęły zaczęły się dalekie przeloty w obu kierunkach, a dwie minuty później na barierce wylądowała krzycząca Wrotka; nawet pół minuty nie zabawiła i odleciała.
Potem znów były przeloty i ponownie, o 16.22 przyleciała z krzykiem Wrotka. Za chwilę było widać lot sokoła zza budki, Wrotka do niej wskoczyła, a najpewniej Czajnik tylko przeleciał pod podestem. Wrotka zapraszała, potem z progu nawoływała. Skąd jej się wzięły te śpiewy (?). O 16.26 przeskoczyła na barierkę, nadal nadawała i kogoś obserwowała,
 
a za niedługo poleciała. I może to ona była potem widoczna w przelocie górą.
Z kolei o 16.40 objawił się od lewej Czajnik
 
i znów ten cudak wylądował i skrył się za budką. Po dłuższej chwili wyłonił się, wskoczył na poręcz, rozglądał się. Po dwóch minutach był już na progu, potem z budce. Wystarczyło, że spojrzał w kamerkę, a po chwili namysłu ... wiadomo, zwiał . Poleciał w prawo za budkę, wrócił i udał się nad Zalew.
O 16.55 zza budki wyleciał sokół - okazała się nim Wrotka, która zatoczyła łuk i zaraz usiadła na końcu poręczy. Przyleciała po porządnym posiłku, sądząc po sporym wolu. No i zaraz potem czyściła dziób o poręcz, potem szpony, w końcu zaczęła przysypiać.
O 17.23 ruszyła w stronę wejścia, ciokała, zaraz wskoczyła na próg, znów do kogoś gadała i zawodziła - może Czajnika wzywała? Potem uspokoiła się, obserwowała, drzemała.
No i przyleciał troskliwy samczyk - o 17.52 przybył sprawdzić, czy u wybranki wszystko w porządku. Wrotka wskoczyła do budki, Czajnik został na barierce, porozmawiali dość długo.
 
Po niemal minucie uspokojony samczyk odleciał, pewnie na swoją miejscówkę, a Wrotka jeszcze do niego gadała. Zaraz wróciła na próg, potem znów nawoływała, trochę zajęła się toaletą, a około 18.19 zasnęła z dziobem w piórach.
Kilka razy się budziła i czesała piórka, ale nie schodziła ze stanowiska i większość czasu śpi.
                 
            Potem znów były przeloty i ponownie, o 16.22 przyleciała z krzykiem Wrotka. Za chwilę było widać lot sokoła zza budki, Wrotka do niej wskoczyła, a najpewniej Czajnik tylko przeleciał pod podestem. Wrotka zapraszała, potem z progu nawoływała. Skąd jej się wzięły te śpiewy (?). O 16.26 przeskoczyła na barierkę, nadal nadawała i kogoś obserwowała,
    Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
a za niedługo poleciała. I może to ona była potem widoczna w przelocie górą.
Z kolei o 16.40 objawił się od lewej Czajnik
    Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
i znów ten cudak wylądował i skrył się za budką. Po dłuższej chwili wyłonił się, wskoczył na poręcz, rozglądał się. Po dwóch minutach był już na progu, potem z budce. Wystarczyło, że spojrzał w kamerkę, a po chwili namysłu ... wiadomo, zwiał . Poleciał w prawo za budkę, wrócił i udał się nad Zalew.
O 16.55 zza budki wyleciał sokół - okazała się nim Wrotka, która zatoczyła łuk i zaraz usiadła na końcu poręczy. Przyleciała po porządnym posiłku, sądząc po sporym wolu. No i zaraz potem czyściła dziób o poręcz, potem szpony, w końcu zaczęła przysypiać.
O 17.23 ruszyła w stronę wejścia, ciokała, zaraz wskoczyła na próg, znów do kogoś gadała i zawodziła - może Czajnika wzywała? Potem uspokoiła się, obserwowała, drzemała.
No i przyleciał troskliwy samczyk - o 17.52 przybył sprawdzić, czy u wybranki wszystko w porządku. Wrotka wskoczyła do budki, Czajnik został na barierce, porozmawiali dość długo.
    Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Po niemal minucie uspokojony samczyk odleciał, pewnie na swoją miejscówkę, a Wrotka jeszcze do niego gadała. Zaraz wróciła na próg, potem znów nawoływała, trochę zajęła się toaletą, a około 18.19 zasnęła z dziobem w piórach.
Kilka razy się budziła i czesała piórka, ale nie schodziła ze stanowiska i większość czasu śpi.
- 
							"Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
 
        Ten wpis zawiera zdjęcia lub obrazy.
Zaloguj się lub zarejestruj, aby je zobaczyć.    
			Zmienione 2025-03-21 23:13  przez Bożka.					
	
		
			
		
		Za ten wpis podziękowali
									
												Lili												
																					
													2025-03-22 10:59:42												
											
									
												kleks												
																					
													2025-03-22 09:15:59												
											
									
												Mysia												
																					
													2025-03-22 18:36:02												
											
									
												raktoja												
																					
													2025-03-21 21:30:10												
											
									
												awas												
																					
													2025-03-21 21:22:25												
											
												JS												
																					
													2025-03-22 04:54:59												
											
									
												Gawi												
																					
													2025-03-22 05:09:16												
											
									
												Lu2019												
																					
													2025-03-22 16:57:08												
											
									
												Manta												
																					
													2025-03-21 20:02:24												
											
									
												Iwona65												
																					
													2025-03-21 20:27:04												
											
									
												Dorcia												
																					
													2025-03-21 19:28:59												
											
									
												niza												
																					
													2025-03-22 17:00:53												
											
									
												radan												
																					
													2025-03-21 20:36:52												
											
									
												elas59												
																					
													2025-03-22 17:58:28												
											
												AgaO												
																					
													2025-03-22 14:23:35												
											
									
												ewelin2212												
																					
													2025-03-21 20:05:07												
											
													2025-03-21 19:17:46												
											
									
												IzaEs												
																					
													2025-03-21 19:55:15												
											
														#312779
							przez Manta
						
					Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
																	przyroda, ludzie															
							
								Mniej
								Więcej				
							
						- Posty 2290
 - Otrzymane podziękowania 36307
 
                    Od północy Wrotka spokojnie, z króciutkimi przerwami, spała w progu.
Obudził ją przylot Czajnika o 3:33, wylądował jak wczoraj na kracie z budką. Ona tradycyjnie dała nura do budki, ale on tylko podszedł porozmawiać pod drzwi i wrócił za budkę.
Pewnie usłyszał od Wrotki, żeby jeszcze dał pospać i tak zrobił - wychylił się zza budki ponownie po blisko godzinie. Wrotka nadal jeszcze nie była gotowa na rozpoczęcie dnia - wrócił więc jeszcze na chwilę na poprzednie miejsce.
O 4:46 już zdecydował, że koniec spania - wskoczył do budki na krótką rozmowę, pogadali, Czajnik odleciał po niespełna minucie, a Wrotka została jeszcze na trochę i poleciała z rogu barierki o 4:56.
Za dwie minuty, o 4:58 wpadł do budki Czajnik - poćwierkał, pośpiewał i umknął.
 
Minęło pól godziny i Wrotka zjawiła się pod oknem - teraz ona pociokała, pośpiewała i po minucie poleciała.
 
            Obudził ją przylot Czajnika o 3:33, wylądował jak wczoraj na kracie z budką. Ona tradycyjnie dała nura do budki, ale on tylko podszedł porozmawiać pod drzwi i wrócił za budkę.
Pewnie usłyszał od Wrotki, żeby jeszcze dał pospać i tak zrobił - wychylił się zza budki ponownie po blisko godzinie. Wrotka nadal jeszcze nie była gotowa na rozpoczęcie dnia - wrócił więc jeszcze na chwilę na poprzednie miejsce.
O 4:46 już zdecydował, że koniec spania - wskoczył do budki na krótką rozmowę, pogadali, Czajnik odleciał po niespełna minucie, a Wrotka została jeszcze na trochę i poleciała z rogu barierki o 4:56.
Za dwie minuty, o 4:58 wpadł do budki Czajnik - poćwierkał, pośpiewał i umknął.
    Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Minęło pól godziny i Wrotka zjawiła się pod oknem - teraz ona pociokała, pośpiewała i po minucie poleciała.
    Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
                Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
        Ten wpis zawiera zdjęcia lub obrazy.
Zaloguj się lub zarejestruj, aby je zobaczyć.    
			Zmienione 2025-03-22 22:52  przez Manta.					
	
		
			
		
		Za ten wpis podziękowali
									
												Lili												
																					
													2025-03-22 10:59:52												
											
									
												kleks												
																					
													2025-03-22 09:15:51												
											
									
												Mysia												
																					
													2025-03-22 18:36:15												
											
									
												raktoja												
																					
													2025-03-22 11:01:53												
											
									
												awas												
																					
													2025-03-22 09:40:44												
											
									
												Gawi												
																					
													2025-03-22 09:17:49												
											
									
												Lu2019												
																					
													2025-03-22 16:57:29												
											
									
												eevik												
																					
													2025-03-22 09:32:23												
											
									
												niza												
																					
													2025-03-22 17:01:33												
											
									
												elas59												
																					
													2025-03-22 17:59:28												
											
												AgaO												
																					
													2025-03-22 14:24:24												
											
													2025-03-22 13:51:47												
											
									
												IzaEs												
																					
													2025-03-22 23:49:09												
											
												Anedaw												
																					
													2025-03-22 11:10:02												
											
														#312782
							przez Manta
						
					Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
																	przyroda, ludzie															
							
								Mniej
								Więcej				
							
						- Posty 2290
 - Otrzymane podziękowania 36307
 
                    Dwie minuty po wizycie Wrotki, o 5:29 pojawił się Czajnik ze śniadaniem. Wrotka przybyła, łup przejęła.
powyższe na filmie
Piórowała i jadła go na końcu kraty. Po kwadransie znikła z całkiem sporą jego częścią za budką.
O 6:09 Wrotka przybyła na próg, zaraz po niej Czajnik na poręcz. Wrotka wskoczyła do środka zapraszając, ale on postał tylko parę chwil i zaraz poleciał. Wrotka została, ale cały czas była gotowa na następne spotkanie.
Wyszła na poręcz, wskoczyła do środka, potem na progu posiedziała. I często się odzywała.
O 6:39 już z poręczy - zainteresowana tym co na prawo - poleciała.
A zainteresowana była z pewnością Czajnikiem, bo to on w tej samej minucie wylądował na dachu z nową zdobyczą. Wrotka przyleciała na próg, ale zaraz skoczyła do niego na dach. Wtedy on zmienił zdanie - uznał, że przekazanie będzie w budce - odleciał z łupem i za chwilę wskoczył z nim do środka. Wrotka jeszcze chwilę się pozastanawiała na dachu, poleciała i łup od Czajnika - tak jak sobie on wymyślił - w budce odebrała. Skubnęła go trochę i zabrała - pewnie do spiżarni, bo ile sokół może w sobie zmieścić prawie na raz 😉
Czajnik jeszcze został w budce, podołkował. Na poręczy jeszcze podumał chwilę. I poleciał.
 
                
            powyższe na filmie
Piórowała i jadła go na końcu kraty. Po kwadransie znikła z całkiem sporą jego częścią za budką.
O 6:09 Wrotka przybyła na próg, zaraz po niej Czajnik na poręcz. Wrotka wskoczyła do środka zapraszając, ale on postał tylko parę chwil i zaraz poleciał. Wrotka została, ale cały czas była gotowa na następne spotkanie.
Wyszła na poręcz, wskoczyła do środka, potem na progu posiedziała. I często się odzywała.
O 6:39 już z poręczy - zainteresowana tym co na prawo - poleciała.
A zainteresowana była z pewnością Czajnikiem, bo to on w tej samej minucie wylądował na dachu z nową zdobyczą. Wrotka przyleciała na próg, ale zaraz skoczyła do niego na dach. Wtedy on zmienił zdanie - uznał, że przekazanie będzie w budce - odleciał z łupem i za chwilę wskoczył z nim do środka. Wrotka jeszcze chwilę się pozastanawiała na dachu, poleciała i łup od Czajnika - tak jak sobie on wymyślił - w budce odebrała. Skubnęła go trochę i zabrała - pewnie do spiżarni, bo ile sokół może w sobie zmieścić prawie na raz 😉
Czajnik jeszcze został w budce, podołkował. Na poręczy jeszcze podumał chwilę. I poleciał.
    Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
        Ten wpis zawiera zdjęcie lub obraz. 
Zaloguj się lub zarejestruj, aby go zobaczyć.    
			Zmienione 2025-03-22 23:04  przez Manta.					
	
		
			
		
		Za ten wpis podziękowali
									
												Lili												
																					
													2025-03-22 11:06:18												
											
									
												Mysia												
																					
													2025-03-22 18:36:20												
											
									
												raktoja												
																					
													2025-03-22 11:02:10												
											
									
												awas												
																					
													2025-03-22 09:40:51												
											
									
												Gawi												
																					
													2025-03-22 09:45:14												
											
									
												Lu2019												
																					
													2025-03-22 16:57:42												
											
									
												eevik												
																					
													2025-03-22 10:33:42												
											
									
												niza												
																					
													2025-03-22 17:02:16												
											
									
												elas59												
																					
													2025-03-22 17:59:22												
											
												AgaO												
																					
													2025-03-22 14:25:22												
											
												Guernsey2007												
																					
													2025-03-22 10:22:45												
											
													2025-03-22 13:52:31												
											
												Anedaw												
																					
													2025-03-22 11:10:30												
											
														#312787
							przez Bożka
						
					Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
																	podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka															
							
								Mniej
								Więcej				
							
						- Posty 803
 - Otrzymane podziękowania 14957
 
                    O 7.15 Wrotka wpadła na próg, ciokała, wskoczyła do budki, a na dole przeleciał sokół, z pewnością Czajnik. Nie przyleciał, Wrotka ucichła, pogłębiła kilka razy dołek,
 
przesunęła parę kamyków (jakoś wału nie buduje), znów zaczęła się odzywać.
O 7.21 wyskoczyła na próg i zaraz na barierkę, nawoływała, po chwili zajęła się poranną toaletą. Dziesięć minut później Czajnik przeleciał blisko podestu - lotem na plecach - i pognał dalej.
 
Potem Wrotka zaczęła trochę przysypiać, obserwowała, rozciągała się, czyściła pióra i szpony, pozbyła się balastu, a o 10.32 odleciała.
Minutę później była już z powrotem, zaraz znów poleciała. Po chwili wróciła, dwa razy wchodziła do budki i wracała na barierkę. O 10.36 wskoczyła do środka i zaraz przyleciał Czajnik.
 
Odbyli krótkie spotkanie w środku budki, Czajnik 10.38 odleciał, a Wrotka przeniosła się na koniec barierki.
                 
            
    Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
przesunęła parę kamyków (jakoś wału nie buduje), znów zaczęła się odzywać.
O 7.21 wyskoczyła na próg i zaraz na barierkę, nawoływała, po chwili zajęła się poranną toaletą. Dziesięć minut później Czajnik przeleciał blisko podestu - lotem na plecach - i pognał dalej.
    Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Potem Wrotka zaczęła trochę przysypiać, obserwowała, rozciągała się, czyściła pióra i szpony, pozbyła się balastu, a o 10.32 odleciała.
Minutę później była już z powrotem, zaraz znów poleciała. Po chwili wróciła, dwa razy wchodziła do budki i wracała na barierkę. O 10.36 wskoczyła do środka i zaraz przyleciał Czajnik.
    Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Odbyli krótkie spotkanie w środku budki, Czajnik 10.38 odleciał, a Wrotka przeniosła się na koniec barierki.
- 
							"Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
 
        Ten wpis zawiera zdjęcia lub obrazy.
Zaloguj się lub zarejestruj, aby je zobaczyć.    
			Zmienione 2025-03-23 01:09  przez Bożka.			
Powód: dodanie zdjęć
	
		
			
		
		Powód: dodanie zdjęć
Za ten wpis podziękowali
									
												Lili												
																					
													2025-03-22 11:07:28												
											
									
												Mysia												
																					
													2025-03-22 18:36:26												
											
									
												krzyś												
																					
													2025-03-22 16:26:49												
											
									
												raktoja												
																					
													2025-03-22 11:02:18												
											
									
												awas												
																					
													2025-03-22 12:22:28												
											
									
												Gawi												
																					
													2025-03-22 10:55:55												
											
									
												Lu2019												
																					
													2025-03-22 16:57:55												
											
									
												eevik												
																					
													2025-03-22 12:24:30												
											
									
												niza												
																					
													2025-03-22 17:03:22												
											
												Czartusia												
																					
													2025-03-22 16:09:36												
											
												Kysza 09												
																					
													2025-03-22 11:18:12												
											
									
												radan												
																					
													2025-03-22 11:04:53												
											
									
												127oskarALFA												
																					
													2025-03-22 11:41:21												
											
									
												elas59												
																					
													2025-03-22 17:59:16												
											
													2025-03-22 13:53:07												
											
												Anedaw												
																					
													2025-03-22 11:10:43												
											
														#312793
							przez Bożka
						
					Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.
																	podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka															
							
								Mniej
								Więcej				
							
						- Posty 803
 - Otrzymane podziękowania 14957
 
                    Wrotka odleciała o 10.44, a za minutę już był Czajnik; wskoczył na próg,
 
do budki, stanął pod kamerką, a zaraz za nim zjawiła się Wrotka ; najpierw na progu,
 
potem w budce. Po trzyminutowej pogawędce Czajnik z budki wystartował i ... spadł pod podest . Wrotka oczywiście zaraz szukała go z progu, potem przeskoczyła na barierkę, nawoływała, o 10.55 poleciała i zniknęła za łączką.
O 10.59 znów zameldował się Czajnik - wylądował na progu, wszedł do budki. Pewnie chciał mieć trochę spokoju, ale Wrotka znów go znalazła . Przyleciała zatrzymując się na poręczy i tak sobie stali, tylko samczyk przemieszczał się to pod drzwiczki, to pod kamerki. O 11.08 niemalże przeskoczył nad Wrotką
 
i poleciał w lewo, a Wrotka za kilkanaście sekund za nim.
            
    Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
do budki, stanął pod kamerką, a zaraz za nim zjawiła się Wrotka ; najpierw na progu,
    Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
potem w budce. Po trzyminutowej pogawędce Czajnik z budki wystartował i ... spadł pod podest . Wrotka oczywiście zaraz szukała go z progu, potem przeskoczyła na barierkę, nawoływała, o 10.55 poleciała i zniknęła za łączką.
O 10.59 znów zameldował się Czajnik - wylądował na progu, wszedł do budki. Pewnie chciał mieć trochę spokoju, ale Wrotka znów go znalazła . Przyleciała zatrzymując się na poręczy i tak sobie stali, tylko samczyk przemieszczał się to pod drzwiczki, to pod kamerki. O 11.08 niemalże przeskoczył nad Wrotką
    Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
i poleciał w lewo, a Wrotka za kilkanaście sekund za nim.
- 
							"Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
 
        Ten wpis zawiera zdjęcia lub obrazy.
Zaloguj się lub zarejestruj, aby je zobaczyć.    
			Zmienione 2025-03-23 01:16  przez Bożka.			
Powód: dodanie zdjęć
	
		
			
		
		Powód: dodanie zdjęć
Za ten wpis podziękowali
									
												Lili												
																					
													2025-03-22 15:07:53												
											
									
												Mysia												
																					
													2025-03-22 18:36:32												
											
									
												krzyś												
																					
													2025-03-22 17:19:10												
											
									
												raktoja												
																					
													2025-03-22 14:41:24												
											
									
												awas												
																					
													2025-03-22 19:07:01												
											
									
												Gawi												
																					
													2025-03-22 13:19:19												
											
									
												Lu2019												
																					
													2025-03-22 16:58:07												
											
									
												niza												
																					
													2025-03-22 17:03:51												
											
									
												radan												
																					
													2025-03-22 13:38:54												
											
									
												elas59												
																					
													2025-03-22 17:59:10												
											
												AgaO												
																					
													2025-03-22 14:36:48												
											
													2025-03-22 13:53:14												
											
        Moderatorzy: dziuniek, Ciuciek    
        Czas generowania strony:   0.381 s.    
    

