Rano Czajnik przyleciał o szóstej. Był w środku,
 

potem siedział na progu. Odleciał o 6:18.

Po dwóch minutach zjawiła się pod oknem Ziuta przytupując. I zaraz przywitała Czajnika, który na chwilę przysiadł na poręczy. Zdążyli się przywitać, Czajnik umknął, a Ziuta została na poręczy do 6:25.
film  
 


O 6:28 znowu było szybkie spotkanie - Ziuta przybyła na koniec kraty, a w tej samej sekundzie zjawił się Czajnik i wskoczył do budki. I tyle było ich interakcji: on siedział w środku, a ona najpierw na kracie potem na końcu barierki. Odleciała o 6:35.
A Czajnik siedział cały czas w środku, trochę się w dołku kręcił. Wyszedł w końcu o 6:51 na próg. Odleciał o 6:57.
film

A za niespełna minutę już lądował na końcu kraty za budką. Przeszedł na barierkę, porozglądał się. Poleciał o 7:06. film  
 

O 14:23 przybyła przed budkę Ziuta; pokukała, porozglądała się.
 

Potem weszła do budki, rozejrzała się i zaczęła się krzątać - poprzesuwała kamyki przy ściance, poskubała drzwiczki, przeczesała pióra. Nie zapomniała też o dołku, który dwukrotnie pogłębiła.
 

Później postała chwilkę na progu, przeskoczyła na poręcz i obserwowała kogoś w górze.
 

Odleciała spod kamerki o 14:40.

Dzisiaj sokoły rozpoczęły dzień przed kamerą o 5:50.
Ziuta przyleciała na koniec kraty, chwilę poczekała i oto zjawił się Czajnik. Wskoczył od razu do budki. Chwilę tak porozmawiali: ona na zewnątrz, on w środku. Wreszcie samica zdecydowała o skoku do budki, tu była chwila czułości i Czajnik poleciał, a Ziuta jak zwykle została. Pogłębiła dołek, obróciła się, zaraz wyszła na barierkę. Odleciała o 6:02.
spotkanie na filmie

Ponownie Ziuta zjawiła się o 6:17. Ciokała, spoglądała na okolicę. Na pewno w pobliżu kręcił się Czajnik, widać nawet było w dole przelot.
Ziuta najpierw siedziała przodem do budki przez kilka minut, potem obróciła się i lustrowała otoczenie.

Zamachała skrzydłami. 

Potem znowu musiał uaktywnić się Czajnik, można było zobaczyć przelot, a Ziuta - zelektryzowana - znowu obróciła się przodem do budki i patrzyła przez kratę odzywając się. film Na filmie widać, że wciąż zdarza jej się wstrząsanie głową (mogę się mylić, ale wydaje mi się, że to jakiś neurologiczny objaw. Choć - na szczęście - nie utrudnia jej chyba życia). 

Przed siódmą weszła do środka robić porządki. Popracowała solidnie: przeorała dziobem spore połacie podłoża, odkurzyła kąty, wyczyściła ściany, dopracowała dołek.
porządki Ziuty   porządki Ziuty cd
 

Potem siedziała na zewnątrz pod oknem
 

i odleciała o 7:30.

Dziś z rana nie widziałam żadnych akcji, ponieważ obraz mi wciąż stopował i przeskakiwał o dłuższe lub krótsze odcinki czasu.
Przed szóstą na końcu barierki siedział Czajnik.
 

O szóstej już go nie było, chwilę potem objawiła się Ziuta na kracie pod oknem.
Z progu oglądała się za siebie.
 

Po jakimś czasie siedziała na rogu i czyściła pióra, nawoływała Czajnika z końca kraty i znowu okupowała róg barierki.

Ponownie objawiła się kwadrans po siódmej,  już w budce. Spędziła tam sporo czasu, musiała chyba kontynuować wczorajsze sprzątanie (jak wynika z następnego postu OlgiS nie była to Ziuta, tylko oczekujący na nią Czajnik 🙂)
Natomiast Ziuta koło ósmej siedziała na rogu, o 8:10 już jej nie było. 
 

5:59 Odlot Czajnika
6:00 – 6:39– Pobyt Ziuty
6:01 – Czajnik leciał w kierunku budki, ale jakby się w ostatnim momencie rozmyślił i poleciał dalej
 
Czajnik nie chciał się spotkać z Ziutą
Po tym Ziuta weszła na chwilę do budki pokrzątała się. Potem wróciła na poręcz.
6:38 wskoczyła na daszek na śniadanie, widocznie tam miała odłożoną zdobycz
 
Śniadanie na daszku
6:46- 7:54 Czajnik w budce, dołkował i wygrzebywał kamyczki. Wyczekiwał w dołku na partnerkę. 
 
7:52 – na poręczy wylądowała Ziuta. Chwile z Czajnikiem porozmawiali przez próg. Potem weszła do budki i odbyło się tradycyjne spotkanie pary. Na początku trochę szybkich dzióbków. Potem już spokojniej.
Spotkanie w budce
Oczywiście na koniec Czajnik już przygotowywał się do skoku, obliczał trajektorię. Ziuta mu nawet więcej miejsca zrobiła, ale go chyba rozproszyła, bo skok Czajnika nie miał już takiego impetu jak zazwyczaj
Czajnik wyjście z budki
Chwilę spędziła w budce na dołkowaniu i przerzucaniu kamyków.
Potem chwilę posiedziała na progu
8:08 odleciała