Przeglądając FORUM musisz zdawać sobie sprawę z faktu, że możesz natrafić na mało estetyczne lub drastyczne treści.
Z tego też powodu przeglądanie FORUM przez dzieci powinno odbywać się w obecności osoby dorosłej.
Sokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2025

MantaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2025
2025-05-08 23:04 · 2025-05-08 23:04
#314856 przez Manta

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

przyroda, ludzie
Więcej
  • Posty 2028
  • Otrzymane podziękowania 33295
Siedziała, grzała małego i jaja, ale cały czas była niespokojna - patrzyła za okno i pokrzykiwała. 
O 14:13 znowu zaczęła terkotać, rozejrzała się z progu i poleciała.
I tym razem pewnie było odganianie na poważnie, bo oboje nie pojawili się w budce prawie przez godzinę. Chyba jeszcze tak długo nie zostawiali jaj samych, a i maluch tyle czasu nieogrzewany... Stresu dostarczyli obserwatorom potężnego..

Oboje pojawili się o 15:04. Wrotka zaraz okryła przychówek, Czajnik poleciał.

 

Wrotka siedziała do 17:07, za siedem minut przybył Czajnik z jedzeniem. I zabrał się za karmienie malucha. Nie było może ono wzorcowe 😉, mały za dużo nie zjadł, no ale liczą się chęci, zaangażowanie, a doświadczenie nabywa się przez działanie.

Karmienie Czajnik zakończył o 17:21, resztę wyniósł, a za kilka minut wrócił i zasiadł do ogrzewania.

#314857 przez Manta

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

przyroda, ludzie
Więcej
  • Posty 2028
  • Otrzymane podziękowania 33295
O 18:11 wróciła pod okno Wrotka, poprosiła Czajnika, żeby opuścił budkę i - kiedy spełnił jej prośbę - to ona objęła dyżur.
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


Dobry tata jeszcze przed nocą zapewnił rodzinie kolację - przyleciał o 19:32 z mocno już nadgryzionym co nieco.
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


Wrotka łup przejęła, powyrywała pióra duże i małe i zapewne nakarmiła małego. "Zapewne", bo karmienie ukryte, a mały chyba bardziej skory do spania niż jedzenia. Po 10 minutach Wrotka resztę wyniosła do kąta, ale zaraz zmieniła zdanie i odleciała z  łupem. W minutę po odlocie Wrotki zjawił się Czajnik,
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.



najpierw rozejrzał się co tam jeszcze zostało, poskubał jakieś strzępki i za chwilę zaopiekował się maluchem i jajami.
O 19:47 wróciła Wrotka, znowu dała do zrozumienia Czajnikowi, że zajmuje jej miejsce. Nie miał innego wyjścia - odleciał, a Wrotka rozgościła się z zamiarem nocnego odpoczynku.
MantaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2025
2025-05-09 09:27 · 2025-05-09 09:31
#314862 przez Manta

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

przyroda, ludzie
Więcej
  • Posty 2028
  • Otrzymane podziękowania 33295
Tata Czajnik przyleciał na szybkie zwiady przed budkę o 4:17, trzy minuty później wrócił z resztą z wczorajszego dania. Wrotka znów obłożyła pisklaka łupem i tak karmiła. Niewiele było widać, niestety Wrotka lubi się ustawiać do karmienia tyłem do kamery, ale maluch chyba się podniósł i jakieś kęsy przyjął. Pod koniec karmienia przybył Czajnik 
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


i pojawił się na moment w drzwiach.  Resztki śniadania Wrotka przytuliła razem z maleństwem.
film  

6:38 - 6:52 Wrotka wybyła - nie był to alarm, przed odlotem z poręczy zawołała przeciągle

Potem siedząc w dołku czyściła sobie piórka.
O 7:39 wyszła na próg, podciokując; pewnie już widziała, słyszała i czuła, że zbliża się śniadanie.

A maluch czekał 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
 

I się doczekał  🙂 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
 

O 7:45 Wrotka wypatrzyła Czajnika z łupem, na końcu barierki przejęła, zatoczyła koło w powietrzu i wróciła do budki karmić.
Mały zjadł trochę i padł. Potem nawet jak się podnosił, to już dzioba nie otwierał, więc pewnie miał dość. Wrotka zachęcała usilnie, ale karmienie przed ósmą zakończyła, resztę do kąta wyniosła, wróciła do dołka.

karmienie na filmie  

Czajnik zaserwował na śniadanie grubodzioba, Wrotka próbowała kilka razy rozprawić się z z tym jego grubym dziobem, ale w końcu go porzuciła (na zdjęciu leży przy jaju i maluchu).
MantaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2025
2025-05-10 01:39 · 2025-05-10 16:19
#314873 przez Manta

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

przyroda, ludzie
Więcej
  • Posty 2028
  • Otrzymane podziękowania 33295
I tak - niespodziewanie - zakończył się sezon lęgowy 2025 Wrotki i Czajnika.

Wrotka w ciągu dnia już się więcej nie pojawiła, a zamiast niej na Wrotkowie zapanowała Ziuta. Na podglądzie zjawiła się około dziesiątej rano i została już z krótkimi przerwami do wieczora. film  
Czajnik wielokrotnie przylatywał - próbował jeszcze ogrzewać malucha i jaja, ale Ziuta go płoszyła swoimi wizytami. film
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


Kilka razy przynosił też jedzenie, chciał karmić, ale Ziuta - jak zły duch - pojawiała się i nie pozwalała zaopiekować potomstwem. film    film
Podczas swoich wizyt w budce Ziuta interesowała się pisklęciem - przyglądała mu się,  podskubywała, nawet dawała mu dzióbki.
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


Ciekawiły ją też jaja - wielokrotnie je turlała to tu, to tam.  film   Poza tym dołkowała, czyniła swoje porządki w budce, wygarniała żwirek spod ścian. I wciąż ciokała. film  
Ostatni raz Czajnik widział swoje dziecko koło dziewiętnastej. Próbował zagarnąć jaja, otulić maluszka, ale chyba już tylko tak na pożegnanie..
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


Zaraz wyszedł na próg rozejrzał się, czy nie nadlatuje sprawczyni tych tragicznych dla niego wydarzeń. Oczywiście niebawem pojawiła się ze swoim głośnym ciokiem, a on oczywiście przed nią uciekł. film

I na koniec - smutny, bolesny bardzo temat odejścia maluszka, jedynego dziecka Wrotki i Czajnika. Długo walczył, ale nie miał szans z głodem, chłodem i opuszczeniem. Ludzie przyszli o wiele za późno, żeby mógł przeżyć. Ekipa mogła zabrać już tylko małe ciałko. Zabrano też jaja - jego niewyklute rodzeństwo. film

I to już wszystko. Mała nadzieja jest jeszcze na powrót Wrotki - bo przecież nie wiemy co się stało.
Czas pokaże, jaki będzie następny rozdział sokolej sagi na kominie lubelskiej elektrociepłowni.
#314875 przez VEGA

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Obserwowanie i pomaganie ptakom w okolicy; pomagam też "moim" bezdomnym przeszukującym kontenery. Od zawsze kocham siatkówkę /jestem byłą siatkarką/, biatlon - też biegałam i strzelałam/ oraz żużel:) W obsłudze laptopa jestem mało obeznana -
Więcej
  • Posty 47
  • Otrzymane podziękowania 472
Moderatorzy: dziuniekCiuciek
Czas generowania strony: 0.577 s.
Zasilane przez Forum Kunena