1 lipca

Wieczorem, o 21:00 zastałam Kaszuba w budce. 3 min. później wyszedł na podest i wskoczył na daszek
 

Godzinę później słychać było młody wrzask dochodzący z oddali. O 22:07 któraś z młodych zeskoczyła z daszku na róg trzepaka. Odleciała po kilku minutach.


Po kolejnej minucie na podeście pojawia się któraś z młodych (czy ta sama co poprzednio ?). Była 2 minuty nim wskoczyła na daszek


Teraz słychać jej obecność na daszku

2 lipca

Późnym wieczorem (22:06) było 3 min. spotkanie w budce - pierwsza pojawiła się Tercja, potem Kaszub. Tercja ulotniła się a Kaszub pozostał. Kilka minut później pojawiła się młoda. Była na trzepaku ok. 3 min. nim zeskoczyła w dół, a w tym czasie Kaszub był w budce. Ponownie pojawiła się (myślę, że ta sama) młoda po ponad pół godzinie. Tym razem wskoczyła na daszek). Kaszub nadal był w budce.


Kaszub pozostał na noc
 

3 lipca

Po południu (14:24) zastałam Kaszuba w budce. Potem przeniósł się na próg. Odleciał o 15:32
 

Wieczorem o 19:45 na trzepaku wylądowała jedna z młodych. O 19:53 wskoczyła na daszek.
 

3 lipca - wieczoru cd.

Zajrzałam na podgląd o 20:05 - w budce była Tercja, a zza budki wyłoniła się młoda, która usadowiła się na styku podestu i trzepaka.
I tak sobie siedziały ponad 1,5 godziny.
 

O 21:41 pod trzepakiem zameldowała się druga młoda, podczas, gdy pierwsza nadal siedziała na swoim miejscu, a Tercja była w budce, tylko podeszła bliżej wyjścia.
 

Młoda spod trzepaka zeskoczyła w dół, a po chwili słychać było ruch na daszku i zeskok drugiej młodej na trzepak.
I tak siedziały sobie zgodnie 3 panie - Tercja w budce i  dwie jej córki na trzepaku przez bardzo długi czas.
 

O 22:33 jedna z młodych wskoczyła na daszek, po kilku minutach to samo zrobiła druga - Tercja została na noc.







 

4 lipca

Przed południem (11:10) zastałam Tercję na trzepaku
Odleciała kwadrans później
 

Po południu w progu siedział Kaszub (13:12)
 

Wieczorem (19:38) zobaczyłam siedzącą na podeście Tercja. Odleciała o 21:41 tuż przed czyimś lądowaniem na daszku.
O tego momentu przez pół godziny urzędowały młode - jedna, dwie + ogon.


Później jeszcze przez 20 minut siedziała z tyłu trzepaka młoda (22:19 do 22:39), która nawet zdrzemnęła się tam. Ostatecznie wskoczyła na daszek.