19 października cd.

Nocna łowczyni - Luna przyleciała z łupem o 21:37
 

Mimo fatalnej wizji widać było, że się posila. Spore resztki przetargała z prawej na lewą stronę podestu i na 90% tam je pozostawiła odlatując o 21:53.
 

20 października

44 minut po północy Luna przyleciała z kolejnym łupem. Odleciała o 00:50 pozostawiając swój drugi łup tej nocy z prawej strony podestu.
 

O 6:21 ktoś (chyba z obrączkami) przyleciał na podest, zainteresował się łupem z prawej, potem przeniósł się na lewy róg podestu. Odleciał o 6:27.
Już o 6:58 pojawili się Bohun i Luna. Bohun wszedł do budki i odleciał już po minucie, gdyż Luna została na podeście i zabrała się za konsumpcję pozostawionych wcześniej przez siebie łupów.
Jako pierwszy poszedł łup późniejszy, leżący po prawej stronie podestu - ten z g. 00:44. Potem przeniosła się na lewą stronę i zabrała się za łup wcześniejszy, ten z z g. 21:37. Luna odleciała o 7:20 zabierając ze sobą resztki łupu te -z lewej strony.
(wyjątkowo zmodyfikowałam zdjęcie strzałkami i mini opisem)
 

O 8:09 wpadli Bohun z mini łupem i Młody, który zabrał ojcu przekąskę atakując go.
Młody zjadł ten drobiazg i odleciał po 20 minutach


O 10:21 ponownie jest na podeście Młody. Tym razem dobrał się po leżącego na podeście łupu Luny z g. 00:44. Podjadł sobie solidnie, ale spore resztki pozostały z prawej strony podestu odlatując o 10:32.
 










 

20 października

O 17:57 z lewej strony podestu pojawił się Młody.
 

Przeszedł na prawą stronę i dorwał się do pozostałości przedpołudniowego posiłku.
 

Odleciał już po 9 minutach
 

Resztki resztek pozostały na podeście

21 paźdzernika

Jeszcze w nocy, o 3:49 na środku barierki podestu pojawiła się Luna ... z łupem.
Początkowo była na środku podestu, potem przeniosła siebie + łup na lewą stronę, w kąt. O 4:17 zniknęła za prawym węgłem, bez łupu.
 

O 7:29 Luna wylądowała za prawym węgłem i szybko przeniosła się na lewą stronę. Tu zjadła to z nocnych łowów i odleciała o 7:41.
 

O 8:08 znowu pojawiła się z prawej strony podestu kawałek Luny - widać było przez moment jej bosy szpon z czymś małym. Po chwili zniknęła.
Ale już po chwili z drugiej stronypodestu - na lewym rogu pokazał ktoś z obrączkami i jasnymi szponami trzymających w nich coś małego - Młody czy Bohun?. I odleciał po niespełna minucie. Wydaje mi się, że to był Bohun.
 

O 12:56 wpadł do budki Bohun kłapiąc dziobem. Pokręcił się tu kilka minut i zniknął za lewym węgłem.




 

21 października cd.

Luna przyleciała o 16:16 i od razu ruszyła do resztek leżących po prawej stronie podestu. Próbowała skubać, ale chyba był zbyt silny wiatr, gdyż często trzepotała przy tym skrzydłami. Po kilku minutach wkurzyła się i zabrawszy tuszkę ze sobą odleciała już po 4 minutach.
 

 

Już 3 minuty później pojawił się Bohun i wszedł do budki. Tu pourzędował trochę znikając nawet pod kamerą. Po niecałej godzinie zasiadł w progu - ale nikt się nie pojawił. Jeszcze wszedł do budki, policzył kamyki i piórka leżące na powale, przeniósł się na lewy róg podestu i odleciał o 17:57.