27 października cd.

Bohun urzędował do 16, kiedy to zniknął za prawym węgłem. A już po 4 minutach przybyła Luna i od razu zasiadła w progu.
Posiedziała tu pół godziny i przeszła na podest poszukać sucharów.
Nawet znalazła coś jadalnego.  


Luna właśnie kończyła posiłek z suchara przy progu, gdy przyleciał Bohun. Zatoczył szeroki łuk i przemknął obok niej do budki.
 

Luna skończyła jedzenie i odleciała nie oglądając za siebie. Bohun pozostał w budce - już na noc
 
 

28 października

Czy Bohun był obecny całą noc - nie wiem. Ale tuż przed godz. 7 widać go było przed progiem jak kłapał dziobem na kogoś i zniknął z prawej strony podestu. Pojawił się w budce o 13:51. Było trochę urzędowania, ale zasadniczo siedział przy progu przez 2 godziny obserwując deszcz.
15:50 ulewa. Przyleciała Luna i popędziła do budki.
 

Spotkanie, a raczej wspólny pobyt Luny i Bohuna trwał przez 1,5 godziny. Luna ulotniła się już po zmroku.
 

Bohun pozostał już na noc
 

 

29 października

Bohun spał w budce przez noc. Jeszcze ciemno było gdy się przebudził, przeciągnął się, chwilkę podumał w progu i wystartował z niego o 5:51 znikając z prawej strony w czerwonym jeszcze podświetleniu.
 

O 6:23:55 pojawił się Młody na lewym rogu podestu, poskakał chwilę z jednej strony podestu na drugą, pokazał się na niecałą minutę w prześwicie i po 2 minutach zniknął za prawym węgłem.
 

30 października

W nocy było pusto. Dopiero o 6:26 ktoś się pojawił z lewej strony podestu. Ten ktoś odleciał po 2 minutach.
Być może to był Bohun, który pojawił się pół godziny później i wszedł do budki o 7:04. Bohun zrobił staranną inspekcję budki, a zwłaszcza niewidocznego dla nas miejsca pod kamerą.
O 7:37 przyleciała Luna - mamy czułe spotkanie, które trwało do odlotu Bohuna o 8:12.
 

Luna pozostała w budce, aż powrotu Bohuna o 8:34. Tym razem spotkanie nr 2 trwało "tylko" 6 minut. Znowu Bohun ulotnił się, a Luna pozostała. Odleciała nagle o 9:03, gdyż coś na zewnątrz ją zdenerwowało i przez chwilę klapała mocno dziobem.
 

Już po południu (12:07) pojawił się Bohun na prawym rogu podestu. Potem przeniósł się na lewy róg podestu, posiedział kilka minut na barierce z lewej strony, następnie zasiadł w progu na kolejne minuty. Odleciał o 12:34
 
 

30 października cd.

Luna powróciła o 13:35 ciokając na kogoś lub coś. Zanim weszła do budki pilnie spoglądała w górę. Potem, długo siedząc w progu też co rusz tam zerkała.
 

Po 15 skryła się na kilka chwil za prawym węgłem, ale widać ją było tam na cieniu. Potem powróciła do budki bardziej ożywiona - trochę inspekcji i dołkowania.


Od dłuższego czasu stała się stacjonarna - jest do teraz (18:46)